Spooktober 2020: Hokus Pokus
Tytuł: Hokus Pokus
Reżyseria: Kenny Ortega
Gatunek: Familijny / Fantasy / Komedia
Studio: Disney
Kraj: USA
Rok Produkcji: 1993
Obsada: Bette Midler, Sarah Jessica Parker, Kathy Najimy, Omri Katz, Thora Birch, Vinessa Shaw
Pewnie mało kto uwierzy, ale nigdy w życiu nie obejrzałam Hokus Pokus, aż do teraz. Premiera była w 1993 roku, gdy miałam minus pięć lat, a później nie miałam jak. Jednak w końcu dostałam szansę się z nim zapoznać.
Hokus Pokus zaczyna historię od sióstr Sanderson. Winifred, Mary i Sarah są czarownicami z Salem, które wysysają energię życiową z dzieci, by pozostać młode i piękne. Jednak ludzie odkryli ich sekret i zostają one powieszone, zostawiając po sobie czarnego kota.
Trzysta lat później, w Halloween, główny bohater, Max, który niedawno przeprowadził się z Los Angeles do Salem, zabiera swoją młodszą siostrę na obchód po cukierki. Oboje spotykają nową koleżankę Maxa, Allison, która wspomina, że jej rodzina ma własność do domku Sanderson. I tak od słowa do słowa, ta trójka poszła pozwiedzać ów dom. A następnie Max przypadkowo przywołuje siostry czarownice z powrotem do życia.
Przez następną godzinę Max, Dani i Allison wraz z czarnym kotem Binxem próbują za wszelką cenę pozbyć się sióstr Sanderson oraz uratować dzieci przed pozbawieniem energii życiowej.
Spodobał mi się ten film już od początkowych minut. Może i nie byłam zainteresowana bohaterami z pierwszych scen, jednak siostry Sanderson pokochałam od razu. Każda jest inna i osobno są wspaniałe, jednak razem są idealne. Winifred (czy też Winnie) jest najstarsza, mądra i sprytna, co czyni ją przywódcą grupy. Mary troszczy się o swoje siostry, a innych to najlepiej by zjadła. Natomiast Sarah, jako najmłodsza, zachowuje się dziecinnie, ale także używa swojego seksapilu. Jest ona moją ulubioną postacią.
A z drugiej strony są bohaterzy, którzy walczą po dobrej stronie. O Binxie nie jestem w stanie dużo powiedzieć, bo oprócz tego, że został przeklęty oraz żałuje nieochronienia swojej siostry, to nie wiele o nim wiem. Max niedawno przeprowadził się do Salem i nie jest tym zachwycony. Czuje, że nie należy do tej społeczności. Nie lubi Halloween i nie wierzy w nadprzyrodzone zjawiska, przez co przypadkowo przywołuje czarownice z powrotem do miasteczka. Używa powszechnie znane urządzenia, by przestraszyć siostry. Jest dzielny i nawet umarłby za Dani.
I jeśli już mówimy o Dani to warto rzecz, że jest tak samo odważna jak jest brat (może i nawet bardziej). Czasami miałam już dość jej wrzasku niczym banshee, ale odkupiła się będąc badass dzieckiem.
Allison pomaga Maxowi i Dani wdrążyć się w tematy okultystyczne, wyjaśnia historię Sandersonów. Używa tejże wiedzy, by pozbyć się czarownic (nie wiedziałam, że sól też działa na nie) i z tego powodu Winnie nazwała ją „sprytną małą białą czarownicą”. Chciałabym ją zobaczyć w tej roli.
Hokus Pokus jest mroczniejszy, niż sądziłam. I rozumiem, że to film na Halloween, ale to nadal Disney. Powieszenie, podpalenie, trupy. Niby nic z tego nie pokazali na ekranie, lecz wiadomo, o co chodziło. Nie liczę tego, jako minusy, tylko zaskoczyło mnie to.
Strasznie podobała mi się relacja Maxa z Dani. Jest ona taka prawdziwa i urocza. Droczą się, ale mają swoje momenty.
Nie miałam pojęcia, że tak kultowe piosenki pojawiły się w filmie. I Put A Spell On You, czy Come Little Children. Dostawałam ciarek, gdy tylko je usłyszałam.
Dodaję też plusy za scenerię. Czerwone liście doskonale odzwierciedlają jesień. Sceny z cmentarzem miały straszny klimacik albo kiedy dzieci szły do sióstr Sanderson.
Uważam, że Hokus Pokus jest ponadczasowy. Po tylu latach nadal ma wiele fanów i pewnie przez następne będzie zdobywać ich jeszcze więcej. Mnie przekonał. Efekty specjalne nadal trzymają formę, choć niezbyt podobał mi się wygląd kota.
Postacie wydają się prawdziwe, choć niektóre mogą mniej. Odczułam to w przypadku Allison i Binxa. Najlepszymi są siostry Sanderson i chciałabym zobaczyć je ponownie. Może tym razem w 2020 roku? W końcu Halloween już niedługo.






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz