Spooktober 2020: Oblicze Mroku

Tytuł: Oblicze Mroku (ang. Look Away)
Reżyseria: Assaf Bernstein
Gatunek: Horror / Thriller
Studio: Vertical Entertainment
Kraj: USA
Rok Produkcji: 2018




Obsada: India Eisley, Jason Isaacs, Mira Sorvino, Penelope Mitchell, Harrison Gilbertson




Kolejna recenzja na Spooktober. Tym razem film pomógł mi wybrać drogi Netflix. I muszę wyznać, że jestem trochę zawiedziona. Ale to wyjaśnię później.

Maria (India Eisley) zmaga się z samotnością oraz depresją, jest gnębiona i upokarzana przez rówieśników. Jedyna przyjaciółka traktuje ją niezbyt przyjemnie. W domu też nie ma zbyt kolorowo. Jej ojciec (Jason Isaacs) musi mieć wszystko perfekcyjnie, nie widzi problemów swojej córki. A matka (Mira Sorvino) nawet próbuje porozmawiać z Marią, lecz zawsze zostaje powstrzymana przez męża. Wkrótce dziewczyna odkrywa, że jej lustrzane odbicie zaczyna się samodzielnie poruszać, a nawet mówić. Airam, bo tak właśnie ma imię, jest przeciwieństwem Marii. Jest charyzmatyczna, pewna siebie i nie daje sobą pomiatać. Dziewczyny zbliżają się do siebie i gdy pewna chwila nadchodzi, zamieniają się miejscami.

Pierwszą rzeczą, jaką muszę wyznać, jest to, że to nie jest horror. Ten film nie jest horrorem. Bardziej bym uznała go za thriller psychologiczny. Nie czułam tej grozy, nie trzymał on w napięciu. Widziałam też, że niektórym nie podobało się powolne tempo akcji. Mnie nie przeszkadzało, ale jeśli wolisz coś szybszego, to Oblicze Mroku może cię nudzić. Sama czasami czekałam, aż coś się stanie.

Plusem za to jest gra aktorska. Widać, że India Eisley dała z siebie wszystko. Potrafi zagrać skrytą, załamaną dziewczynę oraz także psychopatyczną, która powoli dochodzi do wniosku, że jej akcje mają konsekwencje (choć tych konsekwencji mało co widziałam). Jason Isaacs też dawał radę. Tak bardzo miałam ochotę go potrząsnąć i nakrzyczeć na niego, by w końcu przejrzał na oczy.

Motyw zwierciadła jest dość popularny w literaturze czy kinematografii. Lustro odpowiada na pytanie „kto jest najpiękniejszy na świecie”. Pokazuje, kim jesteśmy. Skrywa zło, które chce się wydostać. Airam jest . .. Duchem? Demonem? Nie mam pojęcia. Dowiadujemy się jej przeszłości, kim jest dla Marii. Jednak czy jest stworzeniem nadnaturalnym, czy tylko wytworem wyobraźni? Chyba sami musimy sobie na to odpowiedzieć.

Postacie wydają się jednowymiarowe, mają tylko jedną główną cechę. Nie ma miejsca na poprawę. Końcówka też nie powala. Niby historia skończona, ale pewne elementy nie mają pełnego zakończenia. I wrócę tutaj do tematu thrillera psychologicznego. Taki koniec filmu by pasował do tego gatunku. Odzwierciedlał, że nie ma odwrotu. Airam musi żyć z tym, co zrobiła. W horrorze oczekujemy śmierci albo że główny bohater wyjdzie zwycięsko. W Obliczu Mroku bohaterka po prostu położyła się obok swojej matki i widzimy tylko coraz szybsze klatki, które na koniec pokazują dwie dziewczyny razem, przytulające się do rodzicielki.

Miałam nadzieję, że Oblicze Mroku wyjdzie lepiej, niż się spodziewałam. Pomysł był nawet ciekawy, ale wykonanie potrzebuje poprawek. Mimo powolnej akcji i prostych postaci to był dobry film na odwrócenie uwagi. Nie jest taki zły, że nie można go oglądać, jednak za wybitnego bym go nazwała. Wykonał swoje zadanie, ale pewnie nie wrócę do niego. Przynajmniej nie w najbliższej przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Tenebri is typing , Blogger