Motherland: Fort Salem 1x2 "My Witches"

Drugi odcinek odsłania więcej informacji o tym świecie. Także idealnie pokazuje, jak jedna pizza może zjednoczyć ludzi.

Prezydent Ameryki, Kelly Wade (Sheryl Lee Ralph), odwiedza Generał Alder i rozmawiają one o interesach. Jest akurat rok wyborczy, a Spree wciąż atakuje ludzi. To nie zbyt dobrze wróży dla pani Wade. Chce ona konkretnych odpowiedzi, które Alder nie może teraz udzielić. Nie jest nawet w stanie rozpoznać wroga. Wiadomo tylko, że umieszcza magiczne bomby w pojemnikach, które mogą pomieścić powietrze, jak butelki czy balony.

Wyraźnie widać, że Wade i Alder są zaniepokojone tą sprawą. Nie mogą nic zrobić, tylko czekać. Nie wiemy, jak długo wiedźmy walczą z Spree. Prawdopodobnie jest to jeszcze świeża sprawa, więc dlatego mają tak mało informacji. Kim jest Spree? Kto go stworzył?

Poznajemy przyjaciółkę z dzieciństwa Tally. Glory (Annie Jacob) była zszokowana, widząc ją w Fort Salem. W końcu miała wybór, by być wolna od wojny, ale wybrała inaczej. Abi spotyka swojego wroga Libbę (Sarah Yarkin), z którą od razu zaczęła bójkę. Ich nienawiść zaczęła się za młodu, choć ich rodziny były już w niezgodzie od pokoleń. Ich zimna relacja ociepla się pod koniec sezonu, jednak w tym odcinku dopiero co ją poznajemy i ma być brutalna. I tak jak z Glory, nie zbudziły we mnie zainteresowania. Na razie były nieistotnymi postaciami.

Widowisko w Gallow Hills ujawnia, co się stało podczas jednego procesu w Salem oraz prawdziwy wiek Generał Alder. Nikt nie był tym zaskoczony. Tylko ja. To musi być powszechna informacja. Albo ja czegoś nie załapałam (to możliwe). Ale jak to możliwe, że Alder tyle żyje? Jest nieśmiertelna? Jak?

Raelle i Abi, zamiast oglądać występ poszły na pizzę. Porozmawiały, wyjaśniły sobie wszystko. Aż mi się ciepło zrobiło na sercu, widząc je razem, niekłócące się. To samo uczucie pojawiło się, gdy dziewczyny zrobiły imprezę u siebie w pokoju. Cisza przed burzą.

Miałam wrażenie, że ten odcinek jest bardziej dla ekspozycji niż bohaterów lub akcji. Jestem rozdarta pomiędzy fabułą posuwającą się do przodu a poznawaniem świata. Może lepiej po prostu wrzucić wszystko na początku. A może to, jak z książkami: odsłaniając niewielką część całej historii. Decyzja należy do widza.

Nie przejmowałam się też śmiercią czarownic, które widzieliśmy w gabinecie Alder. To były tylko rekwizyty, które pokazały, jak okropny jest Spree.

Poza tym infodumpem jest to nadal przyjemny odcinek. Abi, Raelle i Tally zbiżają się do siebie, Scylla to wciąż zagadka i Alder jest jeszcze starsza niż myślałam. 



Anacostia: There's been a lot of chatter about how fast training is going, but are you really surprised given the state of the world?

Tally: Hey, guys. Is there anything weird going on?
Raelle: Abigail's being nice to me.

Libba: Don't let [Abigail] take your joy. That's what she eats.

Abigail: Libby Swythe, daughter of misfortune. I thought I smelled sulfur and defeat.

Raelle: Where do you come from?
Scylla: All over.
Raelle: Could you be more vague?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Tenebri is typing , Blogger